Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mistrzyni – córka tatusia

09 lipca 2013 | Sport | Krzysztof Rawa
Marion Bartoli pokonała w finale Wimbledonu Sabine Lisicki
autor zdjęcia: Stefan Wermuth
źródło: AFP
Marion Bartoli pokonała w finale Wimbledonu Sabine Lisicki

Nieduża, niepozorna, niezbyt atletyczna, z garażowej szkoły dr. Waltera. Wygrała właśnie Wimbledon.

Krzysztof Rawa z Londynu

Pani Sophie Bartoli narzeka, że garaż ich szwajcarskiego domu w Rolle (to miasteczko niedaleko Genewy) wciąż zawalony jest wynalazkami męża. Jakieś stare maszyny do wystrzeliwania piłek, dziecięce rakiety różnej długości, zakrzywione czarne rury własnego pomysłu w kształcie litery L – do poprawiania płynności zamachu, piłki do rugby. Doktor Walter Bartoli nie pozwala niczego wyrzucić. Używane piłki wyciąga z kosza Country Club w Bellevue, na północnych obrzeżach Genewy. Zdziwionym mówi: – One też nadają się do gry, każda odbija się inaczej, w Wielkim Szlemie trzeba być gotowym na wszystko.

Piłkę do rugby bierze w trasę często, wziął także na ostatni Wimbledon. W czasie rozgrzewki rzucał ją w kierunku córki, Marion musiała złapać zanim skórzane jajo odbiło się od trawy drugi raz.

Tak było zawsze – ojciec coś wymyślał, potem szedł do córki i ćwiczyli, a fachowcy albo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9582

Wydanie: 9582

Spis treści
Zamów abonament