Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pisarz, który wyprzedził czas

16 sierpnia 2013 | Kultura | Jan Bończa-Szabłowski
Sławomir Mrożek (1930–2013)
autor zdjęcia: Anna Pietuszko
źródło: Rzeczpospolita
Sławomir Mrożek (1930–2013)

W szpitalu w Nicei w wieku 83 lat zmarł Sławomir Mrożek – wielki artysta, dramaturg i rysownik.

30 listopada 1982 roku napisał w „Dzienniku": „Niechcący zostałem podobno wieszczem i natchnieniem narodu. Nie wiem, co z tym zrobić?". I po chwili dodał: „Zrobić – nic. Niech sobie będzie".

Był jednym z najczęściej granych w kraju i za granicą polskich dramaturgów. Jego utwory przekładane były na kilkanaście języków.

Od lat 60. jego dzieła wystawiane są na całym świecie. Stał się klasykiem dramatu współczesnego, a festiwale jego utworów odbyły się w Amsterdamie, Krakowie i Sztokholmie.

Z autoironią

Był człowiekiem głębokiej refleksji, a jednocześnie pełnym autoironii. Świetnie dostrzegał absurdy rzeczywistości, analizował postawy i typy ludzkie. Najlepszym tego dowodem są choćby dwa najsławniejsze dramaty – „Tango" i „Emigranci".

W latach 1950–1954 w „Dzienniku Polskim" pisał reportaże sławiące budowę nowej, socjalistycznej rzeczywistości. Im bardziej docierał do jej sedna, tym bardziej rozumiał, że ma do czynienia z jakąś absurdalną grą pozorów, że za nadętymi hasłami głoszącymi pokój, dobrobyt człowieka stoją kłamstwo i fałsz.

Od 1950 r. publikował w „Przekroju" i „Szpilkach" rysunki satyryczne. Dzięki nim, a także pełnym czarnego humoru opowiadaniom, stał się autorem niezwykle...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9614

Wydanie: 9614

Spis treści
Zamów abonament