Medalowe nadzieje w kole
Piątek to może być w Moskwie polski dzień – są finały z Anitą Włodarczyk i Tomaszem Majewskim.
Połowa mistrzostw szybko minęła, drugą zaczęły w czwartkowy ranek eliminacje kulomiotów. Tomaszowi Majewskiemu poszły dobrze. Podwójny mistrz olimpijski uzyskał najpierw 20,02 m, zaraz potem poprawił się na 20,76 (11 cm za granicę awansu) i mógł zejść ze stadionu w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
– Miałem pchnąć za linię 20,65 m i tak zrobiłem. Nie ma w tym wielkiej historii. Wielkich nerwów też nie było, mam doświadczenie i wiele takich eliminacji za sobą. Niespodzianek w finale nie będzie, wygląda na to, że Ryan Whiting spokojnie w piątek wygra mistrzostwa. Pokazał siłę. Ja spróbuję walczyć o jakikolwiek medal – mówił Majewski.
Whiting rzeczywiście wydaje się poza zasięgiem, tego lata wygrać z nim nie potrafił nikt, w eliminacjach pchnął kulę na odległość 21,51 w jedynej próbie.
Granicę kwalifikacyjną pokonali, oprócz Amerykanina i Polaka, jeszcze tylko młody Czech Ladislav Prašil (20,90) oraz mistrz świata z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta