Koń trojański
Dla komunistów najcenniejsi byli nie agenci UB w sutannach, ale księża-ideowcy wspierający linię polityczną Polski Ludowej. I to spośród nich rekrutowali się najważniejsi działacze ruchu „księży patriotów".
Podczas narady kierownictwa Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego o planach pracy agenturalnej z klerem 18 lipca 1949 roku płk Julia Brystygierowa, dyrektor Departamentu V w resorcie, zaproponowała, aby rozszerzyć dotychczasową praktykę tych działań. „Tutaj idzie nie tylko o takich księży, których zwerbowano na kompromitujących materiałach, idzie naprawdę o wyłuskanie tych elementów, które nie zgadzają się z polityką Watykanu, posunięciami episkopatu, które naprawdę możemy pozyskać dla przeciwstawienia się polityce Watykanu, które mogą i będą stanowiły lojalne duchowieństwo polskie".
Przeciwko „xiążęco- -biskupiej" kurii
Były to czasy, kiedy komunizm w Polsce działał prężnie i szybko. Zatem już 1 i 2 października tego samego roku na odbywającym się w Warszawie zjeździe zjednoczeniowym organizacji kombatanckich zadecydowano, że z powstałego wtedy Związku Bojowników o Wolność i Demokrację (ZboWiD) wydzielona zostanie sekcja księży-byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Tak się stało i 12 stycznia 1950 powstała Komisja Księży przy Zarządzie Głównym ZBoWiD, a zaraz potem komisje lokalne przy wojewódzkich zarządach Związku.
Tak doszło do praktycznej realizacji pomysłu płk Brystygierowej, co było widoczne aż nadto dobrze po treści i formie działań tej grupy w ciągu najbliższych kilku lat. Gdyby jednak ktoś miał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta