Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Policja nie chce Indiany Jonesa

21 września 2013 | Prawo | Grzegorz Łyś
autor zdjęcia: Tomasz Wawer
źródło: Fotorzepa

Archeologia sądowa. Szkielet znaleziony w ziemi może być reliktem plemiennych porachunków, ale także dowodem współcześnie popełnionej zbrodni.

Jak się niedawno okazało, polskie organy ścigania korzystają z usług biegłych jasnowidzów. Wstydliwe te informacje  wywołały sporą konsternację. Są jednak zgodne w rezultatami badań ankietowych Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Wrocławskiego, z których wynika, że policjanci, których zadaniem jest np. odnalezienie zwłok, bardziej wierzą jasnowidzom niż np. archeologom.

Dzieje się tak, chociaż ci drudzy położyli ogromne zasługi w ujawnianiu zbrodni wojennych i komunistycznych, przyczyniając  się często do zasadniczego postępu śledztw w tych sprawach. Ostatnim takim osiągnięciem archeologów – pracujących w zespole m.in. z lekarzami sądowymi – było odnalezienie na „Łączce" na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach szczątków ok. 200 ofiar bezpieki i stalinowskich sądów. W sierpniu ogłoszono nazwiska kolejnych dziewięciu zidentyfikowanych osób, wśród nich mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki" i Hieronima Dekutowskiego „Zapory".

– Dla naszych policjantów i prokuratorów archeolog to wciąż ktoś w rodzaju Indiany Jonesa, a nie partner – przyznaje archeolog i prawnik   Maciej Trzciński z Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Wrocławskiego.

W Polsce anonimowych szczątków nie traktuje się z należytą uwagą

Europa pełna kości

Inaczej jest w krajach Europy Zachodniej,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9645

Wydanie: 9645

Zamów abonament