Honory dla generałów PRL
MON współpracuje z Klubem Generałów, którego członkowie wprowadzali stan wojenny. Przyjął też ich prezydent.
„Udział w uroczystościach wojskowych i państwowych oraz innych o charakterze patriotycznym" oraz „opieka nad pomnikami i miejscami pamięci narodowej" – m.in. takie zadania ma dla MON realizować Klub Generałów Wojska Polskiego. Porozumienie z resortem w tej sprawie podpisał przed tygodniem. Problem w tym, że w skład klubu wchodzą głównie wojskowi, którzy karierę robili w PRL. Niektórzy byli zaangażowali we wprowadzenie stanu wojennego.
Po pytaniach „Rz" MON obiecało sprawdzić, czy we władzach klubu znajdują się osoby skompromitowane. Jednak o rosnącym znaczeniu stowarzyszenia może też świadczyć fakt, że przed tygodniem generałów przyjął prezydent Bronisław Komorowski. – Takie kontakty są formą legitymizacji dawnych działań tych osób – ostrzega historyk prof. Andrzej Paczkowski.
Klub byłych dygnitarzy
Stowarzyszenie generałów powstało w 1996 roku, a w jego skład wchodzi obecnie około 80 osób. – Klub jest organizacją apolityczną, a jego członkowie mają zróżnicowane poglądy – podkreśla w rozmowie z „Rz" jego prezes gen. Roman...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta