Została wiara w cud
Reprezentacja Polski kierowana przez Waldemara Fornalika zaczyna zgrupowanie przed „Mission Impossible”, czyli meczami z Ukrainą i Anglią.
W piątek będzie już wszystko jasne. Mecz z Ukrainą może zakończyć przygodę reprezentacji Polski w eliminacjach do mundialu 2014. W tę drużyną tak naprawdę od początku mało kto wierzył i chyba nikt jej nie pokochał.
Polacy szykują się jak na wojnę, chcą udowodnić, że ciągle mają szansę na mundial, ale o sukces będzie trudno, bo drużynę Waldemara Fornalika do tej pory stać było na zwycięstwa tylko z San Marino i Mołdawią, z Ukrainą przegrała w marcu w Warszawie. Naprawdę trudno znaleźć racjonalne powody, by wierzyć, że teraz w Charkowie będzie lepiej.
Znów w Warszawie
Fornalik powtarza: „Ta drużyna ma przyszłość, idziemy w dobrym kierunku”. Nikt mu jednak nie wierzy i trener nie dostanie więcej czasu. Fornalik nie ma szans na przedłużenie kontraktu, jeśli przegra eliminacje, a żeby było inaczej, poza zwycięstwem nad Ukrainą trzeba jeszcze pierwszy raz w historii wygrać na Wembley z Anglią.
Dzisiaj do 13.30...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta