Korporacja czy wciąż samorząd
Pomysł rozdzielenia taksy adwokackiej pojawiający się w prasie skłania do zastanowienia się nad jego sensem – wskazuje adwokat.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to krzyk rozpaczy i przejaw bezsilności. Swoiste podsumowanie ostatnich lat, które dla adwokatury było czasem szczególnym.
Historia samorządu adwokackiego w III RP mogłaby być pewnie omawiana na zajęciach z marketingu jako przykład długoletniego zarządzania znakomitą marką z wiadomym skutkiem. Sami zainteresowani zdają się jeszcze tego nie dostrzegać.
Symboliczne jest posługiwanie się przez wielu adwokatów zatrutym znaczeniowo słowem „korporacja" dla określenia samorządu. W trakcie ostatniego zgromadzenie izby warszawskiej termin ten padał z mównicy wielokrotnie, mimo że dziś jest absolutnie jasne, iż ma on zabarwienie negatywne.
W sprawach z urzędu sąd może zasądzić opłatę nie wyższą niż 150...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta