UFO na wrocławskim dworcu
Jeszcze niedawno straszyły brudem, chłodem, smrodem. Dziś dworce kolejowe są wizytówką stolicy Dolnego Śląska.
Jedyną atrakcją związaną z wrocławskim Dworcem Głównym był kilka lat temu uchylający kapelusz „Neonowy Pan" na dachu bloku przy ul. Piłsudskiego 106-114, z kwiatkiem w jednej ręce, obok którego widniał napis „Dobry Wieczór we Wrocławiu".
W czasach PRL na dworcu spotykała się wrocławska, choć nie tylko, bohema, bo działała tu jedyna czynna do nocy knajpa w centrum. Na Głównym można było spotkać aktorów teatru Grotowskiego i Tomaszewskiego, którzy spotykali się z Rafałem Wojaczkiem, Januszem Styczniem i innymi poetami, a także pisarzami, malarzami w kolejce po piwo. To tu zginął przy próbie wskoczenia do pociągu Zbigniew Cybulski, o czym przypomina na peronie III pamiątkowa tablica wmurowana w posadzkę.
Jednak przed głównym gmachem PKP, a tym bardziej w środku, do niedawna nie było się czym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta