Ukraina nie pasuje do Europy
Ukraińska opozycja przejawia euroentuzjazm zastępujący niestety w zbyt wielu sprawach racjonalną ocenę sytuacji – pisze prezes PAN.
Nie mam w najmniejszym stopniu kwalifikacji jasnowidza, ale akurat obecna sytuacja na Ukrainie nie jest dla mnie żadną niespodzianką. Skrajną naiwnością było przede wszystkim oczekiwanie na bierną postawę Rosji. Jej możliwości prowadzenia polityki za pomocą dowolnie kształtowanych cen gazu, szczególnie wobec fatalnej sytuacji gospodarczej Ukrainy, są ciągle olbrzymie.
Faktem jest także, że podział ukraińskiego społeczeństwa na dwie prawie równoliczne części – prorosyjską i proeuropejską – jest od dawna czekającą na odpalenie bombą. Na tym tle decyzja o unijnym stowarzyszeniu, u nas powszechnie traktowana jako naturalna konsekwencja europejskiego procesu integracyjnego, jest dla Ukrainy kolosalnie trudna. A groźba oddania władzy skrajnie wrogiej opozycji z pewnością nie ułatwia prezydentowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta