Pomoc dla kataryniarza
Symbol Starówki, grający na katarynce Piotr Bot, jest ciężko chory.
Nie wiadomo, kiedy jedyny w Polsce kataryniarz wróci na Stare Miasto. Czeka na przeszczep wątroby. – Takich symboli Warszawy nie wolno lekceważyć – uważa piosenkarka Magda Umer, członek Polskiej Fundacji Muzycznej, która włączyła się w pomoc dla pana Piotra.
Na Starówce nie ma kataryniarza już od początku wakacji. A był tam od 16 lat. – Straciłem pracę w supermarkecie, a że byłem już po czterdziestce, nie mogłem znaleźć nowej. To wziąłem od kuzyna Leszka Zmazy jego katarynkę i zacząłem na niej grać na Starym Mieście – wspomina Piotr Bot.
Na swojej stronie internetowej chwali się, że jest chyba czwartym pokoleniem powojennych kataryniarzy. Dodaje, że kiedy na Starówce po długiej przerwie pojawił się kataryniarz, spotkał się z miłym przyjęciem ze strony mieszkańców,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta