Serena Williams już nie straszy
W turnieju kobiet znów prawie wszystko w Melbourne jest możliwe – liderka światowego rankingu przegrała z Aną Ivanović 6:4, 3:6, 3:6.
Serbka była numerem 1 światowego tenisa, wygrała turniej Roland Garros w roku 2008, potem pozostała w światowej czołówce, ale jej gwiazda świeciła jaśniej na okładkach kolorowych pism i w magazynach mody. A Serena stała się postrachem. Prawie każda tenisistka – może poza Wiktorią Azarenką i Marią Szarapową – w wypowiedziach przed wielkoszlemowymi turniejami, mniej lub bardziej wprost sugerowała, że mają szansę, jeśli Serena nie będzie w formie.
Amerykanka wygrała ostatnie 25 meczów, od kiedy pracuje z Patrickiem Mouratoglou wydawała się jeszcze mocniejsza, choć ma 33 lata. Dlatego ta porażka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta