Był wizjoner, czas na pragmatyka
Rafał Rrzaskowski | Mamy problem z głównym projektem cyfryzacji państwa – przyznaje szef MAiC w rozmowie z „Rz".
Rz: Czego od nowego ministra administracji i cyfryzacji mamy oczekiwać:, że zostawi Polskę cyfrową? Dotychczasowe zapowiedzi PO o powszechnej informatyzacji okazały się mocno na wyrost.
Rafał Trzaskowski, minister administracji i cyfryzacji: Nikt nie oczekuje ode mnie natychmiastowej rewolucji. Kiedy składano mi propozycję objęcia tego resortu, poproszono mnie, bym skupił się na najważniejszych rzeczach, które będę w stanie zrealizować do końca kadencji.
Mój poprzednik Michał Boni był rewelacyjnym strategiem. Mało jest ludzi, którzy mają wizję tego, jak państwo powinno wyglądać za 20 czy 30 lat. Może jednak dziś potrzebny jest pragmatyk, który zrobi to, co jest możliwe do zrealizowania w dwa lata.
Wcześniej nie zajmował pan stanowisk wykonawczych, nie zajmował się pan administracją ani cyfryzacją. W PE był pan w komisjach konstytucyjnej oraz jednolitego rynku.
Kilka lat pracowałem w UKIE [Urząd Komitetu Integracji Europejskiej – red.], ale to prawda, że przez 20 lat zajmowałem się sprawami traktatowo-konstytucyjnymi. Trudno jednak zainteresować nimi wyborców. Swą kampanię do PE oparłem na Internecie. To, że już jako europoseł zająłem się merytorycznie sprawami sieci, było więc czymś naturalnym. Wszystko, co robiłem w komisji jednolitego rynku, koncentrowało się na Internecie: np. dostęp do danych publicznych, kwestia cloud computingu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta