Filozofia do reanimacji
Dziś wolno mówić, co się chce, bo nie istnieje uchwytna prawda na żaden temat. Nie ma znaczenia, jakim posługujemy się językiem, bo wszystkie języki są tyle samo warte i nie ma podstaw do twierdzenia, że jedne opisują świat lepiej, a inne gorzej – pisze filozof.
Filozofia nie tylko przestała być atrakcyjnym kierunkiem studiów na wielu uczelniach, ale w życiu publicznym nie pełni już zauważalnej roli. Łatwo rozpoznawani reprezentanci tej dyscypliny angażują się w walkę polityczną, korygowanie błędów Kościoła, wychowywanie cudzych dzieci, krytykę Unii Europejskiej, lansowanie zdrowego odżywiania lub komentowanie aktualnych wydarzeń. W tej roli mogą ich doskonale zastąpić inni ludzie.
Lustro epok
Filozofia przestała również pełnić zasadniczą rolę intelektualnego lustra, w którym przegląda się cała epoka. A w przeszłości miała takie ambicje.
W średniowieczu patronowała badaniom logicznym i debatom ontologicznym. Spór o uniwersalia pozostał do dziś jednym z najciekawszych zagadnień wiążących język ze światem ogólnych idei i realnością fizyczną. W tym samym czasie podjęto studia nad sposobem mówienia de re i de dicto, czyli z jednej strony o tym, co znamy, ale chcemy lepiej opisać, a z drugiej strony o tym, co umiemy dobrze opisać, mimo iż nie wiemy dokładnie, o czym mówimy. Do dziś korzystać można z tych odróżnień w psychologii, fizyce lub polityce.
W renesansie filozofia skupiła się na stworzeniu fundamentów epistemologii. „Zwodniczy duch" Kartezjusza, który wymuszał takie rozważania, straszy niezmiennie na obrzeżach mechaniki kwantowej i w teorii alternatywnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta