Zakulisowa twórczość dyrygenta
Jest taki dowcip o chłopcu, który uczestniczy po raz pierwszy w życiu w koncercie orkiestry symfonicznej. Uważnie przygląda się wszystkim muzykom. Po koncercie opowiada mamie, że podziwia wszystkich artystów, nie potrafiłby grać tak jak oni, z jednym wyjątkiem, umiałby machać tak jak ten pan z pałeczką...
Anegdota oddaje ogólne przekonanie o roli dyrygenta w orkiestrze. Od strony publiczności dyrygowanie może wyglądać jak swoisty taniec, zbiór śmiesznych gestów i groźnych min, które każdy mógłby z mniejszą lub większą łatwością naśladować. Tymczasem to, co widzi publiczność, to tylko niewielka część pracy dyrygenta.
Za kulisami dyrygent, chociaż sam nie wydaje z siebie żadnych dźwięków, odgrywa zasadniczą rolę w wykonaniu utworu muzycznego. Analizuje go, interpretuje. Następnie, podczas niezmiernie istotnego procesu prób musi wyegzekwować od orkiestry realizację swojej koncepcji wykonawczej. To wymaga umiejętności z wielu dziedzin sztuki muzycznej, ale także tych z pogranicza pedagogiki, psychologii i zarządzania zespołem. Dyrygent powinien być dla orkiestry autorytetem i liderem. Ważna jest oczywiście także technika gestów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta