Demon wypuszczony z butelki
Niezawisłość sędziowska ma wątłe podstawy – pisze adwokat.
Likwidacja małych sądów miała być kolejnym panaceum, które wprowadzi wymiar sprawiedliwości do nowego, wspaniałego świata. Okazała się jednak, jak często w podobnych przypadkach, demonem wypuszczonym z butelki. W rezultacie stało się jasne, jak wątłe podstawy prawne ma w Rzeczypospolitej niezawisłość sędziowska.
Setki sędziów przenoszono do nowej siedziby za pomocą aktów podustawowych, a następnie, jak dziś wiadomo, decyzji podpisywanych przez niepodlegających kontroli Sejmu urzędników. Wszystko to w atmosferze polowania na czarownice, „zaganiania do roboty". Nietrudno sobie wyobrazić, jak odbierano by podobne reformy, gdyby przeprowadzano je np. w jakimś euroazjatyckim państwie. Zasadnicze elementy całego procesu uznał Trybunał Konstytucyjny, choć nie obyło się bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta