Pan X i Donna Black*, czyli schiza w sieci
Czy można być w jednej osobie poważnym biznesmenem, przedstawicielem grupy bliskowschodnich firm, ważyć sto kilogramów i gustować w bigosie oraz nosić opięte lateksowe kostiumy, mieć kruczoczarne włosy, ciężki makijaż i umawiać się wieczorami na randki?
W życiu codziennym jest to przynajmniej trudne. W Second Life – normalne. Pan X, bo jego mam na myśli, żył właśnie w ten sposób; za dnia robił interesy, poruszał się czarnym merolem po mieście, a wieczorami wcielał się w osobę niejakiej Donny Black i czarował w wirtualnych knajpach latynoskich przystojniaków. Gdy już kogoś wyłowił, grzał z nim do nocnego klubu; na początek drinki, tańce, a potem... jak to mówią, seks niewykluczony. Wszystko w Second Life. Pan X o swoim awatarze właściwie nikomu nie mówił. Była to jego najściślej chroniona tajemnica. Mało kto miał i do dziś ma świadomość, że X występował w dwóch wersjach: osobistej i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta