Polszczyzna z coraz niższej półki
Na polu językowym poprawność polityczna działa jak najostrzejsza cenzura: narzuca formy żeńskie, homoseksualistów każe nazywać gejami, wycina Cyganów i Murzynów. Czy doprawdy w tych słowach kryje się nuta lekceważenia?
Program Pierwszy Polskiego Radia, relacja z Soczi. Zawodników startujących w kombinacji norweskiej dziennikarz nazywa „kombinatorami norweskimi". Tego samego dnia informacja o utrudnieniach spowodowanych wypadkiem na drodze: „wahadło", według prowadzącego audycję, potrwa jeszcze parę godzin.
Telewizja TVN 24, pytanie na tzw. pasku: „Co Hollande ugra w USA?". Parę dni później radosne: „4 złota dla Polski".
Działy ekonomiczne gazet: tu aż roi się od phishingu, paywalli, moneybacku, business managementu, crowdfundingu, flexicurity i Bóg wie czego jeszcze – a to tylko bardzo skromna próbka terminologii angielskiej, która opanowała łamy gazet. Zresztą polski też mocno szwankuje. Wskaźniki „urosły", choć powinny były wzrosnąć, rynek produktów takich czy innych „warty" jest miliony...
Zresztą, przepraszam, Program Pierwszy Polskiego Radia też już nie istnieje. Jakiś czas temu zastąpił go „Pierwszy Program Polskiego Radia". Ktoś, kto to wymyślił, najprawdopodobniej nie dostrzega różnicy znaczeniowej. „Program Pierwszy" to nazwa. „Pierwszy Program" jest jak miejsce na liście.
Gdyby popularne stwierdzenie, że błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi, przenieść na grunt językowy, można by w ogóle przestać się przejmować błędami na tym polu. Skoro wszyscy robimy użytek z mowy, to chyba wszyscy mamy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta