Igrzyska trzeciego wieku
W Soczi weterani szturmowali czołowe lokaty w najbardziej wymagających konkurencjach, a czterdziestolatki Noriaki Kasai i Ole Einar Bjørndalen stali się bohaterami tej imprezy.
Wiedzieć, kiedy zejść ze sceny trzeba, tu się nic nie zmieniło i nie zmieni, bo godność warto mieć, a rozmieniania na drobne nikt nie lubi. Tylko kto powiedział, że trzeba schodzić już, bo przekroczyło się magiczną barierę 40 plus i PESEL przypomina, że wskazówki zegara cały czas obracają się w tę samą stronę.
Chronić jak rzadki okaz
Komu ciepłe kapcie i gorąca herbata, niech to bierze, ale jeśli człowiek czuje się młody, to niech walczy. I wygrywa, jak może. Tacy sportowcy mogą być lepszymi bohaterami wyobraźni dla kibiców niż nowe, młode gwiazdy. Stary wiarus niejedno już widział, z wieloma walczył, ma co opowiadać. Może jeszcze pamiętać sportowców z epoki słusznie minionej, oficjalnych amatorów, na etatach w kopalniach, za którymi noszono torby strzykawek. Przeżył rewolucje w sprzęcie, w technice skoków, rzutów, technice jazdy.
Pamięta czasy, kiedy nie zarabiało się fortun w wieku 20 lat, a sława nie staniała tak bardzo, jak w czasach mediów społecznościowych, kiedy ważne jest to, co gwiazda jadła na śniadanie, a nie jak ciężko trenowała. Doświadczony (często i przez życie) sportowiec może coś ciekawego opowiedzieć, powspominać, za metą się popłakać, bo przezwyciężył trudności i po raz kolejny poświęcił spokój, rodzinę, wakacje w dobrym hotelu. Co miał zrobić głupiego w trakcie kariery, to już raczej zrobił.
Jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta