Nakręceni dogmatycy
„Nowi ateiści” są bardziej rozemocjonowani niż prawicowe oszołomy. Żaden argument nie przekona na przykład zwolenników gender, że występują w tej dziedzinie elementy oparte nie na rozumie, ale na ideologii.
Jeden z czołowych „nowych ateistów", filozof i neurobiolog Sam Harris zaoferował niedawno 10 tysięcy dolarów każdemu, kto w eseju naukowym objętości do tysiąca słów udowodni, że jego teoria moralności jest fałszywa. Harris uważa, że moralność nie ma nic wspólnego z religią, wynika natomiast z ewolucyjnego mechanizmu, jakim jest dążenie istot ludzkich do poprawy własnego bytu. Jesteśmy moralni – twierdzi Harris – nie dlatego, że tak nakazuje Bóg (który nie istnieje i nigdy nie istniał), tylko dlatego, że jako gatunkowi opłaca nam się to bardziej niż bycie niemoralnym. W skali społecznej nie opłaca się zabijanie, okradanie innych oraz uwodzenie cudzych żon, ponieważ gdybyśmy zaczęli masowo stosować te praktyki, nasza społeczność przestałaby istnieć. Karzemy więc zabójców i złodziei, a cudzołóstwo, nawet w najbardziej liberalnych społeczeństwach, pociąga za sobą niemiłe skutki uboczne.
Poziom pomyślności człowieka, jego poczucie szczęścia albo upadku to wartości, które da się obiektywnie zmierzyć i opisać, np. za pomocą rezonansu mózgu, a zatem wszelkie działania, wierzenia, rytuały, których skutkiem jest poprawa wyników rezonansu, są moralne. Te, przy których rezonans nam się psuje, są zaś niemoralne. Harris uważa, że wartości moralne są faktami – takimi samymi jak fakty z dziedziny fizyki czy chemii, a naukowe metody stosowane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta