Moskwa pokazuje, na co ją stać
Stolicę Krymu opanowali uzbrojeni i zamaskowani bojownicy. Nietrudno rozszyfrować, że działają w imieniu Rosji.
Kolejny pociąg pełen ludzi szukających odpoczynku w czarnomorskich kurortach zajeżdża na dworzec w Symferopolu. Pod bramą dworca na tłum przyjezdnych czekają babuszki oferujące nocleg w swoich mieszkaniach oraz taksówkarze gotowi dowieźć turystę nawet na drugi koniec półwyspu za „przystępną cenę".
Człowiek wychodzący z symferopolskiego dworca prędzej czy później zawsze zostanie przez kogoś zaczepiony. Pierwszy zagaduje do mnie Kerlan, 49-letni Ormianin, który mieszka na Krymie od 2000 roku. Wcześniej służył w wojsku, stacjonował w Legnicy. W Polsce został jeszcze kilka lat, miał biznes na granicy z Czechami.
Najważniejszy spokój
– To nie są dobre czasy, wszyscy żyją w wielkim stresie. Atmosfera od tygodnia jest bardzo gęsta i nikt na dobrą sprawę nie wie, po co nam to. Przecież tutaj żyją przedstawiciele wielu narodowości, tyle lat zgodnie żyjemy. Czy naprawdę ktoś musi tutaj dominować? Grunt, by było spokojnie – mówi Kerlan, który sam jest przedstawicielem mniejszości ormiańskiej na Krymie. Jak podkreśla, wspólnota zadecydowała, że nie będzie się mieszać w ukraińsko-rosyjski konflikt.
Jedziemy uliczkami mglistego i deszczowego Symferopola, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta