W Polsce widzimy partnera
W Polsce widzimy partnera
Rozmowa z prezydentem Rumunii Emilem Constantinescu
Panie prezydencie, dlaczego w swoją pierwszą podróż zagraniczną jako nowy szef państwa rumuńskiego wybiera się pan do Polski? Czym pan się kierował podejmując taką decyzję?
Nie ma nic nowego w tym, że interesuję się współpracą z Polską, jako lider opozycji byłem w Warszawie i mówiłem -- również w rozmowie z panem dla dziennika "Rzeczpospolita" --że nasze państwa mają wiele wspólnego i winny ze sobą współpracować. Polska była również pierwszym państwem, które o dwiedziłem jako szef rumuńskiej opozycji przed czterema laty. Podziwiałem zawsze polską kulturę. Uważam też, że mamy wiele wspólnego, że żyjąc w tym samym regionie Europy mieliśmy okazję do podobnych przeżyć i że tym samym wiele nas łączy.
Dziś musimy patrzeć w przyszłość. Szczególnie teraz -- w okresie budowania w Europie nowego ładu i krystalizowania się struktur bezpieczeństwa -- fundamentalnym interesem Rumunii jest ścisłe współdziałanie z Polską. Oba nasze kraje odgrywają ważną rolę w regionie, a ich pozycja liczy się istotnie w planach zarówno Unii Europejskiej, jak i NATO wobec Europy Środkowej. Dobre stosunki między nami mogą sprawić, że łatwiejsze będzie budowanie przyszłości całej naszej części Europy. W tym kontekście chcę przypomnieć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta