Korwin-Mikke nie usprawiedliwi spoliczkowania Boniego
Samosądy, a nawet samoobrona są w Polsce w zasadzie niedopuszczalne, a od utarczek o lustrację upłynęło wiele lat.
Marek Domagalski
Spoliczkowanie Michała Boniego Janusz Korwin-Mikke tłumaczy sprawą lustracji z 1992 r., która nakazywała szefowi MSW ujawnienie agentów SB i UB, m.in. parlamentarzystów. Na tej liście znalazł się Michał Boni, który – jak mówi Korwin-Mikke – wyzwał go w telewizji, naobrażał, że trzeba być idiotą, by go posądzać o agenturalność, po czym przyznał, że jednak był agentem. Nigdy zaś go nie przeprosił. Nie mając więc innej satysfakcji, „dał mu w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta