Dłużnikowi, który popadł w kłopoty nie ze swojej winy, trzeba pozwolić upaść
rozmowa | Dziś problemy ze spłatą zadłużenia zrzucane są na kredytobiorcę, a przecież umowę kredytową zawierają dwie strony.
Czy osoba, która ma kredyt hipoteczny i nie ma z czego go spłacać, bo straciła na dłużej pracę, może ogłosić upadłość konsumencką?
Krzysztof Oppenheim: Taka osoba może dziś wnioskować o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, pod warunkiem że została zwolniona z pracy przez wypowiedzenie, ale nie może to być rozwiązanie umowy o pracę ze skutkiem natychmiastowym. Nie jest to jedyny warunek. Dłużnik musi mieć co najmniej dwóch wierzycieli.
Sędzia prowadzący umorzy postępowanie, jeśli nie dopatrzy się w danym przypadku dowodów świadczących o tym, że niewypłacalność dłużnika powstała na skutek wyjątkowych i niezależnych okoliczności. Są jeszcze do przejścia bariery związane z nadmiernie rozbudowaną procedurą ubiegania się o upadłość konsumencką.
I jeszcze jedna ważna sprawa: przy zadłużeniu mieszkania sporo niższym od jego wartości ta forma ucieczki od zobowiązań jest dla dłużnika zupełnie nieopłacalna. Z nadwyżki uzyskanej przy sprzedaży nieruchomości najbardziej ucieszy się syndyk prowadzący tę sprawę.
Ilu klientom banków udało się ogłosić upadłość konsumencką?
Obecna procedura ogłoszenia upadłości konsumenckiej jest tak restrykcyjna, że udało się ją przejść skutecznie jedynie 87 dłużnikom w ciągu czterech lat od wejścia w życie tej ustawy.
Dlaczego funkcjonujące od kilku lat przepisy o upadłości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta