Portrety udręczonych modeli
Sztuka | Dziś w krakowskim Muzeum Narodowym otwarcie wielkiej wystawy monograficznej Olgi Boznańskiej - pisze Monika Małkowska.
Gdzie miałaby świętować 150, urodziny, jak nie w Krakowie? Tu przyszła na świat, mieszkała przez pierwsze dwie dekady życia, co jakiś czas wracała i wystawiała. Teraz, z okazji okrągłych urodzin, krakowskie muzeum sprawiło jej niespodziankę: do jubileuszowej wystawy włączone zostały dzieła Diego Velázqueza, Édouarda Maneta, Jamesa Whistlera. Oraz kilku innych, z którymi Olga Boznańska prowadziła artystyczny dialog.
Obrazy światowych mistrzów (około 20) nie znalazły się w ekspozycji po to, by przed nimi klękać, lecz żeby podyskutować o malarstwie. I o głównej bohaterce.
Boznańską reprezentują 173 płótna. Wszystkie arcydzieła plus prace mniej znane, z zagranicznych muzeów i prywatnych kolekcji.
W jej dorobku najważniejszy był portret. Nic dziwnego, że ten gatunek dominuje w krakowskim zestawie. Znalazło się też miejsce dla tematów pobocznych, na ogół pomijanych na ekspozycjach Boznańskiej: martwe natury, pejzaże, kwiaty. Wszystko po to, by odpowiedzieć, czy Olga Boznańska wielką artystką była.
Jak sama pisała,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta