Janosik to tylko element systemu finansów samorządowych
DEBATA „Rz" | Dyskusja nad systemem wyrównywania samorządowych dochodów powinna toczyć się równolegle z rozmową nad zmianą całego systemu ich zasilania.
System, który ma równoważyć dysproporcje w dochodach między bogatymi i biednymi samorządami, okazał się niewydolny. Jego nazwa – na cześć legendarnego zbójnika – również okazała się na wyrost. Jak pokazuje bowiem przykład powiatów, Janosik samorządowy, aby dać biednym, nie zawsze zabiera najbogatszym.
O janosikowym mówi się także najczęściej w kontekście gmin. Okazuje się jednak, że akurat one na tym elemencie systemu wyrównywania dochodów nie zyskują. Aż 75 proc. wpłaconych kwot służy bowiem rekompensowaniu gminom utraconych dodatków mieszkaniowych, a jedynie 25 proc. ma ścisły związek z niskimi dochodami.
O tym, jak zmienić system, dyskutowali w redakcji „Rzeczpospolitej": Arkadiusz Babczuk z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu; Agata Dąmbska z Forum Od-nowa; Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich; Aleksander Nelicki z Uczelni Łazarskiego, Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich i Paweł Tomczak ze Związku Gmin Wiejskich RP.
Wyrównanie: tak, wypaczenia: nie
Czy system wyrównywania dochodów jednostek samorządu terytorialnego jest niezbędny?
– Nie ma żadnych wątpliwości, że taki system być musi – mówi Grzegorz Kubalski. – Co wcale nie oznacza, że musi on być skonstruowany w taki sposób jak w chwili obecnej.
– Oczywiście, przez lata w Polsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta