Czy tukany odbiorą Dilmie władzę
BRAZYLIA | W niedzielę się okaże, czy największym państwem Ameryki Łacińskiej nadal kierować będzie Dilma Rousseff.
Magdalena Lemańska z São Paulo
Gorąca kampania wyborcza podzieliła rozwarstwione społeczeństwo brazylijskie jak nigdy dotąd. Z ostatnich sondaży wynika, że w drugiej turze wyborów szanse obojga kandydatów stających do drugiej tury wyborów są bardzo wyrównane.
Według najnowszych danych obecna prezydent Dilma Rousseff (z centrolewicowej Partii Pracy – PT, dlatego jej zwolennicy to tzw. petistas) może liczyć na 52 proc. głosów. Jej kontrkandydat Aecio Neves, były gubernator i senator z centrolewicowej Partii Brazylijskiej Socjaldemokracji, której członkowie i wyborcy zwani są tukanami („tucanos" – bo tukan znajduje się w logo jego partii) ma poparcie 48 proc. wyborców.
Ostatnia prosta
Choć w ostatnich dniach Dilma nieco zwiększyła dystans do Aecia, nikt nie jest dziś pewien, jaki wynik przyniosą niedzielne wybory, bo walka pomiędzy kandydatami jest zaciekła, a Brazylijczycy podchodzą do nich w tym roku wyjątkowo emocjonalnie.
Winna jest temu po części kryzysowa sytuacja ekonomiczna w kraju. Po okresie prosperity brazylijska gospodarka wciąż wyhamowuje i w tym roku jej PKB wzrośnie już zaledwie śladowo – o mniej niż jeden procent, stosunkowo wysoki jest też poziom inflacji.
Głębokie podziały utrudnią zwycięzcy wyborów budowę zgody narodowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta