Spirytyści walczą w powstaniu
Film | „Hiszpanka” Łukasza Barczyka to nie do końca udana próba połączenia thrillera z kinem historycznym - pisze Marek Sadowski.
Powstanie wielkopolskie, którego 96. rocznicę wybuchu obchodziliśmy przed miesiącem, to jedyny w naszej historii powstańczy zryw, który w całości osiągnął wyznaczone cele. Niemieccy zaborcy zostali pokonani, Wielkopolska po latach niewoli powróciła do macierzy. Mimo to, a może właśnie dlatego, wciąż niewiele o nim wiadomo, nie zaistniało w powszechnej świadomości.
Przy tej okazji nasuwa się pytanie: czym dzisiaj powinno być kino historyczne? Czy trzymającym się wiernie faktom ilustrowanym wykładem, a może spektakularnym widowiskiem próbującym olśnić i zaciekawić widza rozmachem efektów komputerowych? Pierwszy przypadek to najkrótsza droga do zanudzenia i zniechęcenia historią, drugi grozi niebezpieczeństwem popadnięcia w komiksową skrótowość i mimowolny kicz. Niedawne porażki „1920. Bitwa warszawska" i „Bitwy pod Wiedniem" mogą boleśnie zniechęcać do podejmowania podobnych prób. Jak się okazuje, nie wszystkich.
W 2011 roku marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak ogłosił konkurs na scenariusz filmu nawiązującego do wydarzeń 1918 roku. Zwyciężyła „Hiszpanka" – praca reżysera Łukasza Barczyka znanego dotąd z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta