Polak mógłby żyć dużo dłużej
Starzenie rozpoczyna się już w wieku średnim. Właśnie w tym okresie w Polsce ubywa najwięcej mężczyzn. – Musimy sami sobie pomagać – apelują lekarze.
Zdrowiu mężczyzn poświęcona była konferencja, którą w zeszłym tygodniu zorganizowano w Senacie. Dawno w jednej sali nie zgromadzono tylu wybitnych specjalistów zajmujących się zdrowiem i medycyną. Dane, jakie zaprezentowali, powinny mężczyzn pobudzić do zajęcia się własnym zdrowiem, a polityków – do szybkiego działania.
Niebezpieczny 45. rok życia
Największa śmiertelność u mężczyzn przypada na okres między 45. a 64. rokiem życia. W każdym przypadku śmierć to cios dla bliskich i rodzin, ale ma także inny wymiar – makroekonomiczny. W związku z niskim przyrostem naturalnym i tym, że mamy do czynienia ze zgonami w grupie osób aktywnych zawodowo, przekłada się to na produkt krajowy. Związek zgonów z PKB przypomina samonakręcającą się spiralę. Mniej osób do pracy, niższy PKB. A im wyższy PKB, tym dłuższa średnia wieku.
Jeśli mężczyzna dożyje już 73. roku, sytuacja się zmienia. Jest tak prawdopodobnie dlatego, że do tego wieku dożywają najsilniejsze jednostki –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta