Rosyjski wkład w polską zbrojeniówkę
Za uczciwe podejście do biznesu Rosji przyszło zapłacić wysoką cenę. Nie jest wykluczone, że w czasie operacji przymuszenia Gruzji do pokoju w sierpniu 2008 roku właśnie rakietą Grom został zestrzelony rosyjski bombowiec Su-24 – piszą rosyjscy eksperci.
Krytyczna analiza stanu i perspektyw rozwoju polskiego przemysłu obronnego opublikowana niedawno w „Rzeczpospolitej" przez byłego wiceministra obrony Polski Andrzeja Karkoszkę wywołała duże zainteresowanie ekspertów rosyjskich, do których należą także autorzy niniejszego tekstu. Oceniając wyniki rozwoju przemysłu obronnego postkomunistycznej Polski, Karkoszka ubolewa, że rezultaty ostatnich 25 lat wyglądają bardziej niż skromnie, a na tle osiągnięć dwudziestolecia międzywojennego – przygnębiająco.
Klon Igły
Zacznijmy od konstatacji, że z pokolenia na pokolenie nakłady na projektowanie, produkcję i eksploatację systemów uzbrojenia, szczególnie tych bardziej skomplikowanych, wielokrotnie rosną. Zwiększają się też nakłady na organizację oraz finansowanie współpracy naukowo-produkcyjnej. Całkiem naturalne jest więc to, że osiągnięcie ostatecznego, pożądanego rezultatu jest coraz trudniejsze, trwa coraz dłużej, a proces wymaga wykorzystania coraz większych środków finansowych, materialnych oraz nakładów pracy. Przy tym rozwiązanie klasycznego dla przemysłu obronnego każdego kraju zadania osiągnięcia optymalnej relacji nakładów i parametrów technicznych (cost-performance trade-offs) tego czy innego programu uzbrojenia często komplikuje jeszcze kontekst historyczny. Polska nie jest tu wyjątkiem.
Jakkolwiek paradoksalne by się to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta