Święte prawo wyboru
Jeżeli Ministerstwo Sprawiedliwości ulegnie presji różnego rodzaju organizacji pożytku publicznego, dobry projekt zapewniający pomoc prawną najuboższym obywatelom zostanie zepsuty – ostrzega adwokat Andrzej Zwara.
Otwarcie drugiej linii metra, wybudowanie Stadionu Narodowego, lądowanie kapitana Wrony, zdobycie przez polskich siatkarzy złotego medalu mistrzostw świata, samotne opłynięcie przez Polaka kajakiem Oceanu Atlantyckiego to przykłady tego, że nierealne – zdawałoby się – cele można osiągnąć. Dla środowisk prawniczych takim celem jest ustawa gwarantująca dostęp do przedsądowej pomocy prawnej.
O regulacje zapewniające pomoc prawną najuboższym obywatelom adwokatura starała się od ponad dekady. Teraz te starania mają znaleźć swój szczęśliwy finał. Czy jednak będzie tak szczęśliwy, jak zakładamy? Otóż diabeł tkwi w szczegółach. Jeśli Ministerstwo Sprawiedliwości ulegnie presji niektórych środowisk – w szczególności różnego rodzaju organizacji pożytku publicznego – dobry projekt zostanie zepsuty.
Na najwyższym poziomie
Skierowany do Komitetu Stałego Rady Ministrów kolejny wariant projektu dopuszcza do świadczenia usług prawnych także organizacje, które mają pośredniczyć między klientem a osobą udzielającą pomocy. Zakłada jednak nadal, że porad udzielać będą profesjonaliści – wyłącznie adwokaci i radcowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta