Co zrobić, gdy trwa inwestycja, a sąsiad protestuje
Ostateczne pozwolenie na budowę nie gwarantuje przedsiębiorcy, że może realizować inwestycję. Jeżeli w postępowaniu pominięto sąsiadów, mogą oni podważać jego ważność.
Starosta udzielił przedsiębiorcy pozwolenia na przebudowę wraz z rozbudową istniejącej już szklarni oraz budowę nowej. W postępowaniu o wydanie pozwolenia nie uczestniczyli właściciele sąsiednich działek. Starosta uznał, że inwestycja nie ma na nie wpływu, zamyka się bowiem w granicach nieruchomości, na których będą szklarnie. To się nie spodobało sąsiadom.
Współwłaścicielka sąsiedniej działki złożyła wniosek o wznowienie postępowania. O rozpoczętej inwestycji dowiedziała się bowiem dopiero gdy inwestor rozpoczął prace. Tymczasem jej zdaniem budowa wysokiej szklarni zacieni jej działkę, w tym dom. Doprowadzi to do naruszenia jej interesu prawnego.
Zostanie też podniesiony poziom nieruchomości ze szklarnią, co spowoduje, że po deszczach jej posesja zostanie zalana. Ponadto szklarnie będą powodowały hałas i nieprzyjemne zapachy.
Starosta odmówił wznowienia postępowania. Jego zdaniem skarżąca nie wykazała, że służy jej prawo bycia stroną w postępowaniu. Tymczasem sam fakt lokalizacji jakiejkolwiek zabudowy (w odległości od granic nieruchomości zgodnej z warunkami technicznymi) na działce sąsiedniej nie czyni stroną właściciela tej nieruchomości. Wnioskodawczyni nie wskazała żadnego ograniczenia dotyczącego możliwości zagospodarowania działki związanego z budową szklarni na sąsiedniej nieruchomości.
Wówczas sąsiadka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta