Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Życie jako wielka katastrofa

22 lipca 2015 | Kultura | Jacek Cieślak
Amy Winehouse była bezbronnym dzieckiem w niezwykle brutalnym świecie
źródło: Gutek Film
Amy Winehouse była bezbronnym dzieckiem w niezwykle brutalnym świecie

„Amy" Asifa Kapadii 
o zmarłej cztery lata temu wokalistce 
to film znakomity, ale i przerażający.

Przyzwyczailiśmy się już do opowieści o gwiazdach pop zmarłych tragicznie u szczytu popularności w wieku 27 lat – o Janis Joplin, Jimim Hendrixie, Jimie Morrisonie, Kurcie Cobainie. Ale film o Amy Winehouse, która podbiła świat albumem „Back To Black" i przebojem „Rehab", pokazuje pośrednio katastrofę Europy.

Klątwa rozbitej rodziny

Jej fetyszem stała się wolność, ale widziana w niezwykle uproszczony sposób. Oto 13-letnia Amy chce się wyprowadzić od mamy, żeby zamieszkać z przyjaciółką i móc do woli palić marihuanę. Najstraszniejsze jest to, że dramat Amy rozegrał się według znanych schematów i może właśnie dlatego można mówić o tragedii, bo rozbita rodzina, co widać na przykładzie wokalistki, jest jak fatum.

Ojciec Brytyjki zaczął romansować z przyjaciółką z pracy, gdy Amy miała dwa lata. Tłumaczy się idiotycznie, że odszedł, gdy miała dziewięć lat. Odnalazł się w życiu córki dopiero wtedy, gdy zaczęła robić karierę. I zachowywał się jak rozkapryszony brzdąc. Gdy pierwszy menedżer sugerował Amy pójście na odwyk,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10198

Wydanie: 10198

Spis treści
Zamów abonament