Zero tolerancji dla molestowania
PREWENCJA | Niepożądane zachowania odnoszące się do płci, nawet bez kontekstu seksualnego, stanowią dyskryminowanie. Pracodawca ponosi odpowiedzialność za takie praktyki zatrudnionych u siebie osób, jeżeli im nie przeciwdziałał.
Molestowanie seksualne jest formą dyskryminacji, a nie mobbingu. Wprost wynika to z art. 183a § 6 kodeksu pracy, który definiuje molestowanie seksualne i jednocześnie informuje, że jest to dyskryminowanie ze względu na płeć. Przepis ten określa, że molestowaniem seksualnym jest także każde niepożądane zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie jego godności, w szczególności stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery.
Słowne zaczepki lub gorszący plakat
Na to zachowanie mogą się składać elementy fizyczne, werbalne lub pozawerbalne. Przykładowo dowcipy odnoszące się do płci czy kalendarz z aktami mogą być uznane za przejaw molestowania. Ale nie w każdej sytuacji. O molestowaniu mówimy bowiem tylko wtedy, gdy jest ono niepożądane. Oznacza to, że określone sytuacje można zarówno uznać za molestowanie, jak i nie przypisać im takiej cechy – w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta