Jubilerzy od wielu pokoleń
Rodzina Kruków | Znani są głównie z salonów z biżuterią W.Kruk, jednak nad tą spółką stracili kontrolę już kilka lat temu. Mimo to wciąż są obecni na jubilerskim rynku, pracują również nad kolejnymi projektami.
piotr mazurkiewicz
Mało który ród biznesowy jest w stanie wykazać się korzeniami sięgającymi aż XIX wieku. W przypadku Kruków jest to 1840 r., kiedy w Poznaniu Leon Skrzetuski uruchomił firmę jubilerską zajmującą się wytwarzaniem naczyń liturgicznych oraz biżuterii. Później jej prowadzenie przejął jego siostrzeniec Władysław Kruk i od tej pory firma już na stałe była związana z przedstawicielami tej rodziny.
Jako kolejny na czele wciąż skromnego – z dzisiejszej perspektywy – biznesu stanął syn Władysława, Henryk. Na ten okres przypada czas II wojny światowej. Henryk Kruk dwa lata spędził w obozach i więzieniach. Po wojnie firma straciła lokal, a zakład trafił do piwnicy rodzinnego domu.
Nowy lider rodzinnego biznesu
W 1974 r. prowadzenie biznesu przejął Wojciech, czyli najbardziej znany przedstawiciel rodu. Firma szybko się rozwijała, otwierała salony w kolejnych miastach – flagowy znajdował się w Poznaniu. W 1996 roku jej stery przejął Jan Rosochowicz, który kierował nią kilkanaście lat.
W biznesie jubilerskim działała też siostra Wojciecha, Ewa Kruk-Cieślik, która uruchomiła na Śląsku kilka sklepów. Ostatecznie jednak wycofała się z branży, a jej butiki trafiły do sieci W.Kruk w zamian za kilka procent akcji spółki. Ta odnoga rodziny nadal jest z biznesem związana – syn Ewy, Paweł Cieślik, długo był szefem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta