Polska specjalność: problemy odkładane na później
Musimy nauczyć się wykorzystywać nasze doświadczenia: i pozytywne, i negatywne.
Andrzej K. Koźmiński
Trzy wiadomości przedarły się do mojej świadomości przez wyjątkowy w tym roku letni upał i zaskakująco ułożyły się w pewną całość.
Zatroskanie zamiast realnych planów
Po pierwsze, okazało się, że nasz system energetyczny jest bliski załamania i to zarówno w zakresie mocy wytwórczych, jak i sieci przesyłowych. Wiąże się to z dramatycznym deficytem wody w skali kraju. Oba tematy znane są od dziesiątków lat i pojawiają się w debacie publicznej jak deus ex machina przy takich okazjach jak ekstremalne upały czy mrozy. Politycy wyrażają rytualne „zatroskanie sytuacją", nie zapominając obarczyć odpowiedzialnością przeciwników politycznych i sprawy wracają do stanu normalnego, czyli do funkcjonowania z dnia na dzień, do następnego kryzysu lub załamania. A zasadnicze decyzje w takich „drobnych sprawach", jak energetyka jądrowa czy ogólnie problem źródeł energii lub zmiana zasad gospodarki wodnej odkładane są już nie z roku na rok, ale z dekady na dekadę....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta