Kto się zajmie przybyszami
Przez Czechy i Słowację czy z Ukrainy może napłynąć fala uchodźców. Czeka ich zderzenie z polską prowizorką.
– Polska jest gotowa do przyjęcia uchodźców, ale nasza struktura państwa w żadnym razie nie – ocenia Robert Krzysztoń ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa, który od 15 lat zajmuje się sprawami uchodźców.
Na Węgrzech po ostatniej fali uchodźców zapanował chaos. Działania służb były niemrawe, niepewne i widać było, że brakuje dobrego planu działania. Wiele wskazuje na to, że w Polsce może być bardzo podobnie. A czas nagli.
Scenariusz awaryjny
– Spodziewamy się, że uchodźcy mogą się pojawić od południa lub od strony Ukrainy – mówi ppor. SG Joanna Rokicka z Komendy Głównej Straży Granicznej.
Co by się stało, gdyby duża grupa imigrantów, np. ok. 10-tysięczna, dotarła do polskich granic? – Jeśli dostaniemy taki sygnał od policji, rozpoczyniemy swoje działania – mówi ppor. Rokicka.
Tyle że policja umywa ręce: – Tematem uchodźców zajmuje się Straż Graniczna i MSW – ripostuje Krzysztof Hajdas, rzecznik Komendy Głównej.
Jeśli jednak współpraca obu służb przebiegnie wzorowo, uchodźcy najpierw zostaną zbadani przez służby. – Wdrażamy procedurę sprawdzenia, kto to jest, w jaki sposób dostał się do Polski, co planuje tu robić – opowiada por. Rokicka.
Każdego uchodźcę trzeba spisać, przesłuchać,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta