Napływ uchodźców nigdy nie ustanie
Polska zgodzi się na stałe przyjmować przynajmniej część puli imigrantów forsowanych przez Brukselę. Rząd chce w ten sposób ratować Schengen i prawo do pracy w Unii.
Jeszcze kilka tygodni temu stanowisko polskich władz było o wiele bardziej stanowcze: Warszawa odrzucała automatyczny i trwały mechanizm podziału uchodźców, jaki postulowała Angela Merkel, a wraz z nią Komisja Europejska.
Co się stało?
– Sytuacja w ostatnich tygodniach odmieniła się radykalnie. Wcześniej mieliśmy do czynienia z kryzysem, teraz jest katastrofa, która dotyczy nie tylko Niemiec, ale całej Europy – tłumaczy „Rz" Rafał Trzaskowski, minister ds. europejskich. – Jeśli Polska nie wykaże się w takim momencie solidarnością, zagrożona będzie nie tylko strefa Schengen, ale też swoboda przemieszczania się osób i podejmowania pracy w Unii, a nawet Jednolity Rynek Europejski i swobodny przejazd ciężarówek przez granice. A więc podstawy integracji europejskiej. I nie jest to szantaż pod naszym adresem z czyjejkolwiek strony, tylko obiektywna analiza sytuacji – dodaje.
Zdaniem ministra Polska musi pomóc krajom zachodnim także po to, aby Bruksela przyszła nam z pomocą, jeśli ruszy fala uchodźców z Ukrainy.
W polskim obozie negocjacyjnym zdecydowano się na uelastycznienie naszego stanowiska, gdy się okazało, że Polska ma zbyt mało sojuszników...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta