Porachunki gangsterów
Porachunki gangsterów
O mafii w Polsce zaczęto mówić głośno po wpadce pięciu przestępców z "Pruszkowa" w motelu George, w Ruśćcu pod Nadarzynem. Dziś, gdy w pewien sposób przywykliśmy już do ciągłych porachunków gangsterskich, wybuchów bombowych i wymuszeń, wydarzenia z 1990 r. nie wywołują wrażenia, wówczas jednak długo gościły na pierwszych stronach gazet. Po raz pierwszy bowiem doszło do tak tragicznej konfrontacji między policją a członkami zorganizowanej grupy przestępczej. Nagle okazało się, iż oglądane z niedowierzaniem sceny z amerykańskich filmów rozgrywają się na polskich ulicach.
Najkrótsza z policyjnych akcji
We wspomnianym motelu 7 lipca 1990 r. policja zorganizowała zasadzkę na pruszkowskich bandytów, którzy byli tam umówieni po odbiór okupu. Wcześniej czterech "pruszkowian" napadło na parkingu przy motelu na Mirosława P. , Polaka mieszkającego na stałe w RFN. Przestępcy obezwładnili go gazem, gdy wsiadał do swego samochodu. Padł rozkaz: "Siadaj na siedzeniu dla pasażera i bądź cicho", poparty przystawionym do skroni pistoletem. Jeden z napastników prowadził auto, drugi trzymał ofiarę na muszce. Pozostali wsiedli do dwóch innych samochodów i eskortowali mercedesa przez prawie kilometr, aż do bocznej, odludnej drogi. Tu dokonano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta