Ani bluff, ani ultimatum
Ani bluff, ani ultimatum
Groźba Turcji zablokowania procesu rozszerzenia NATO, jeśli nie uzyska ona jasnej obietnicy przystąpienia do Unii Europejskiej, mogłaby być znacznie większą przeszkodą w powodzeniu lipcowego szczytu sojuszu niż codzienne protesty Rosji w tej sprawie -- przyznają znawcy problematyki tureckiej w Kwaterze Głównej NATO. Ankara dysponuje bowiem prawem weta, którego brak władzom na Kremlu. Do tak czarnego scenariusza, zdaniem rozmówców "Rz", raczej jednak nie dojdzie, gdyż Turcy nie stawiają Stanom Zjednoczonym i krajom Unii ultimatum, a jedynie chcą uzyskać kilka ustępstw, na które Zachód zapewne się zdecyduje.
Problem poparcia Turcji dla rozszerzenia sojuszu na wschód pojawi się najprawdopodobniej nie w ciągu kilku miesięcy, jakie pozostały do szczytu w Madrycie, ale za dwa lata, gdy stosowne postanowienia będzie musiał ratyfikować parlament turecki -- powiedział nam dobrze poinformowany dyplomata w siedzibie paktu. Potwierdza to zresztą kalendarz ostatnich wydarzeń....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta