Wiara i ekonomia
Za Odrą
Wiara i ekonomia
Długotrwały spór o preambułę konstytucyjną prowadzony był w imię ochrony uczuć i interesów niewierzących. Tymczasem takiej kategorii w ogóle nie ma -- z poznawczego punktu widzenia istnieją tylko wierzący: jedni wierzą w istnienie Boga, inni w jego nieistnienie. Ani jedni, ani drudzy nie są w stanie swojej wiary racjonalnie, a więc odwołując się wyłącznie do faktów -- podbudować. Fideiści siedzą w jednej łódce z (epistemologicznymi) materialistami, a cała różnica między nimi polega na tym, że jedni wierzą, że Bóg istnieje, a drudzy wierzą, że Go nie ma. W każdym razie wierzący są i jedni, i drudzy.
Przypadek Boga jest jednak wyjątkowy, czy jak kto woli Bóg jest wyjątkowym przypadkiem. We wszystkich pozostałych kwestiach egzystencjalnych nie ma konieczności odwoływania się do wiary, można empirycznie, doświadczalnie stwierdzić słuszność takiego czy innego twierdzenia, teorii, nie mówiąc już o praktyce. W szczególności nie muszą się opierać na aktach strzelistych, na wyznaniu wiary ani polityka (bo wtedy degeneruje się w ideologię) , ani przede wszystkim ekonomia. Wiara w Boga może być traktowana jako idealistyczna naiwność albo przejaw bezradności wobec świata, potrzeba nadziei lub akt pogodzenia -- ale wiara, że recepty ekonomiczne, które inni już wypróbowali z marnym skutkiem,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta