Zakazany owoc
Sondaż "Rzeczpospolitej": wydawnictwa erotyczne
Zakazany owoc
Czterech na dziesięciu dorosłych mieszkańców naszego kraju nigdy nie miało wręku czasopism erotycznych inigdy nie oglądało takich filmów na wideo lub w kinie. Większość rodaków uważa, że w Polsce dostęp do produkcji o tematyce erotycznej jest zbyt łatwy, a niemal połowa jest zdania, że taka sytuacja może prowadzić do wzrostu przestępczości na tle seksualnym. Sondaż "Rzeczpospolitej" przeprowadziła Pracownia Badań Społecznych.
Trzeba podkreślić, że w sondażu nie pytaliśmy o stosunek do pornografii -- której precyzyjnej definicji nie ma w ustawach, nie ma też co do tej definicji zgody społecznej -- lecz do wydawnictw i filmów określonych jako "erotyczne".
Zerknąłem, nie kupiłem
Według własnych deklaracji, czasopism erotycznych nigdy nie czytała i nie oglądała połowa kobiet i co czwarty mężczyzna mieszkający w Polsce. Ogółem, ani razu nie zapoznało się z zawartością "świerszczyków" 38 procent dorosłych Polaków. Więcej niż jedna czwarta (29 procent) przyznaje, że coś takiego trzymało w ręku raz czy dwa razy w życiu. Tyle samo osób w miarę regularnie przegląda czasopisma traktujące o seksie. Co dwudziesty piąty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta