Dezercja rozczarowanego ideologa
W Korei Północnej pod rządami Kim Dzong-ila narasta kryzys -- nie tylko żywnościowy, ale i polityczny
Dezercja rozczarowanego ideologa
Do tej pory wiedzieliśmy, że jeśli coś niepokojącego dzieje się w Korei Północnej, to jest to przede wszystkim dotkliwy kryzys gospodarczy, którego rezultatem stała się klęska głodu. Ale ucieczka jednego z członków północnokoreańskiej elity rządzącej Hwang Jang-jopa, który w ubiegłą środę poprosił o azyl w konsulacie Ambasady Korei Południowej w Pekinie, zmusza do wysunięcia podejrzeń, że kryzys nabiera już charakteru politycznego i stajemy się świadkami erozji monolitycznego dotąd reżimu. Czyżby oznaczało to początek jego końca?
Wielki Wódz czyni cuda
Na pierwszy rzut oka wszystko jest jak dawniej. Pod portretami i pomnikami dzieci jak zwykle składają kwiaty, a starsi biją pokłony. Gazety, jak zwykle, straszą imperializmem i demaskują kolejne zbrodnie "faszystowskiej kliki" w Seulu. Transport działa sporadycznie, bo jak zwykle nie ma benzyny. Fabryki przeważnie stoją, bo jak zwykle brakuje energii elektrycznej. Trzeba więc, jak zwykle, wszędzie chodzić piechotą i zamiast produkcją zajmować się na ideologicznych szkoleniach studiowaniem nieśmiertelnych idei Wielkiego Przywódcy Kim Ir-sena i Wielkiego Wodza Kim Dzong-ila. A mówią, że Korea Północna to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta