Pożółkła wyspa?
Najpoważniejszym zagrożeniem dla Polski nie jest dziś ani zbyt wolny wzrost gospodarczy, ani pułapka średniego dochodu, tylko sytuacja demograficzna – ocenia główny ekonomista na region Europy Środkowej Citi Handlowy.
Piotr Kalisz
Może trudno w to uwierzyć, wsłuchując się w dotychczasową publiczną dyskusję, ale największym zagrożeniem dla Polski nie jest ani zbyt wolny wzrost gospodarczy, ani pułapka średniego dochodu. Najpoważniejsze zagrożenie ma zupełnie inny charakter i na razie nawet nie dostrzegamy jego oznak. Jest nim sytuacja demograficzna, a konkretnie fakt, że w najbliższych latach bardzo szybko będzie przybywać emerytów, a ubywać osób pracujących. Zła wiadomość jest taka, że w przypadku Polski proces ten będzie zachodził w znacznie szybszym tempie niż w większości innych krajów europejskich.
To nieprawda, że problem dotyczy odległej przyszłości. Zazwyczaj kwestie demograficzne nie spotykają się ze zbyt dużym zainteresowaniem mediów. Starzenie się społeczeństwa to proces, którego konsekwencje są zauważalne dopiero w długim okresie, sięgającym kilku dekad. Większość z nas jest zbyt przejęta wyzwaniami krótkookresowymi, aby poświęcić chociaż trochę czasu kwestiom wychodzącym poza wąskie ramy czasowe.
Miliony znikają z rynku pracy
Okazuje się jednak, że to, co było odległą przyszłością jeszcze w latach 90., teraz staje się niemal teraźniejszością. Otóż jeżeli wierzyć prognozom GUS, w ciągu zaledwie pięciu lat liczba osób w wieku 15–64 lata spadnie o około...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta