Czar karnawału
Zapusty, ostatki, podkoziołek, czyli ostatnie dni karnawału. A jak podczas tych kilku radosnych tygodni bawił się kiedyś Poznań i cała Wielkopolska?
– W Wielkopolsce, choć karnawał obchodzono niezwykle hucznie, jego kulminacją były zapusty, zwane też ostatkami – mówi Agata Nurkowska, autorka bloga Ale Wielkopolska.
Potwierdza to Ada Garbatowska, etnograf z Wielkopolskiego Parku Etnograficznego w Dziekanowicach: – Charakterystyczną dla Wielkopolski (i części Kujaw) nazwą jest podkoziołek. Nazwa ta zarezerwowana jest dla wtorku przed Popielcem.
Figurka z buraka
Skąd się wzięła? – Od symbolicznej figurki przedstawiającej wyciętego z brukwi, buraka lub drewna podkoziołka, który był podobizną kozła lub chłopca naguska. Przed grajkami ustawiano np. beczkę, a na niej na talerzu podkoziołka. Punktem kulminacyjnym był taniec młodych dziewcząt przed podkoziołkiem – same go opłacały, w odróżnieniu od innych zabaw odbywających się w ciągu roku.
Gdy już wszystkie dziewczęta złożyły okup, zaczynała się ogólna zabawa. Kończyła się ona przed północą, bo był to wymóg kościelny. Były wsie, w których na koniec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta