Rośnie ryzyko niespójności
Rządząca partia akcentowała konieczność powołania „centrum decyzyjnego w sprawach gospodarczych". Może powinno już wyjść z ukrycia? – pisze główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
Janusz Jankowiak
Nie wszyscy chcą przyjąć do wiadomości, że niewłaściwa polityka gospodarcza może szybko wytrącić ze stanu równowagi najbardziej nawet stabilną gospodarkę. Bieżące wskaźniki makroekonomiczne są tylko bazą do prognoz na najbliższe osiem kwartałów, bo w takim mniej więcej horyzoncie pozwalają nam poruszać się z większą niż średnia pewnością modele, dla których podstawą jest cykl koniunkturalny.
Przy znaczących zmianach polityki gospodarczej bieżące wskaźniki nie są z pewnością dobrym wyznacznikiem stanu gospodarki za dwa lata. Nawet wówczas, gdy w używanych przez nas modelach dużą wagę ma komponent cykliczny. Polityka gospodarcza bowiem – jeśli bieżące impulsy z niej płynące są wystarczająco silne – potrafi skutecznie zniekształcić cykl koniunkturalny. I o ile w takim wypadku zmienne w modelu nie zostaną „doważone" odpowiednim wkładem eksperckim, prognozy wywiodą nas na manowce.
Obawiam się, że tak właśnie może być teraz. Zapowiadane zmiany w polityce gospodarczej są naprawdę znaczące. Olbrzymi kłopot z oszacowaniem ich wkładu i uwzględnieniem go przy korekcie elementu cyklicznego, bierze się stąd, że nie znamy ani harmonogramu, ani ostatecznego kształtu proponowanych przez większość parlamentarną przedsięwzięć, stanowiących realizację programu wyborczego. W takiej sytuacji jesteśmy zmuszeni dokonywać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta