Filmowa uczta czy nuda
Sześciokrotnie nominowana do Oscara „Carol” wchodzi jutro do kin, a recenzentki „Rz” oceniają ją skrajnie.
Pro: Barbara Hollender
To interesujący film o dusznym świecie, w którym człowiek wyłamujący się z ogólnie przyjętych norm traktowany jest jak zagrożenie, upokarzany i pozbawiany prawa do bycia sobą.
Tytułowa bohaterka filmu Todda Haynesa, osoba z wyższych sfer, zamożna matka kilkuletniej córki, jest w trakcie rozwodu z mężem bankierem. Od lat utrzymuje bliskie kontakty z inną kobietą, choć ten związek zdążył już zamienić się w przyjaźń. Mąż przymyka na to oko, ale ona nie chce już żyć w niezgodzie z samą sobą. Kupując w nowojorskim domu handlowym prezenty pod choinkę, zwraca uwagę na młodą ekspedientkę. Jest zafascynowana jej delikatną urodą. Z kolei dziewczyna nie może oprzeć się sile atrakcyjnej, pewnej siebie klientki. Dzieli je wszystko: pozycja społeczna, wiek, doświadczenie, charakter. Carol jest pewną siebie, władczą kobietą w typie femme fatale. Therese – skromną 20-latką, potrafiącą marzyć, ale niewidzącą przed sobą perspektyw.
A jednak zbliżają się do siebie. Carol żywi się świeżością Therese. Therese dostaje od Carol luksusowy aparat fotograficzny i zaczyna wierzyć, że jej marzenia o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta