Każdy miesiąc jest ważny
Jak poprawić leczenie najbardziej zabójczego z nowotworów – dyskutowali eksperci w „Rzeczpospolitej".
Pół roku – tyle przeciętnie przeżywają dziś pacjenci, u których zdiagnozowany zostaje rak trzustki. Co gorsza, te sześć miesięcy życia to często sześć miesięcy trudnego do zniesienia bólu fizycznego i cierpień psychicznych. Ale pomimo całej grozy tej choroby już dziś mamy narzędzia, by znacznie poprawić skuteczność leczenia. W tym celu trzeba racjonalnie przebudować system walki z rakiem trzustki, tak by chorzy jak najszybciej trafiali pod opiekę doświadczonych ekspertów. Trzeba też udostępnić pacjentom najnowsze, najskuteczniejsze leki.
– W statystykach epidemiologicznych – mówił prof. Maciej Krzakowski, krajowy konsultant ds. onkologii klinicznej – pod względem wskaźników przeżyć pięcioletnich rak trzustki jest dokładnie na samym końcu. Przeżycie pięcioletnie osiąga się u mniej niż 5 proc. pacjentów. W tej chwili jest to najtrudniejszy w leczeniu nowotwór. Przede wszystkim dlatego, że choroba przebiega przez długi czas bezobjawowo. U ok. 50–60 proc. chorych rak trzustki jest rozpoznawany w czwartym stadium zaawansowania, czyli z obecnością przerzutów. Kolejne 30 proc. to chorzy w stadium trzecim, w którym nie ma jeszcze przerzutów, ale operacyjne usunięcie nowotworu jest bardzo trudne albo niemożliwe. Zaledwie 10 proc. stanowią chorzy w pierwszym lub drugim stadium, u których możemy przeprowadzić leczenie chirurgiczne. Operacja ma na celu trwałe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta