Wisła w końcu z prądem
Cztery kluby zapewniły sobie utrzymanie. Odetchnęli w Krakowie.
Walka o to, kto pozostanie w lidze, jest równie emocjonująca, jak gra o mistrzostwo. To, w czyje ręce trafi tytuł, rozstrzygną między sobą Legia i Piast (ich wczorajszy mecz zakończył się po zamknięciu gazety). Tymczasem pożegnać się z ekstraklasą mogą jeszcze cztery zespoły – Podbeskidzie, Górnik Zabrze, Górnik Łęczna oraz Termalica. Są w o tyle komfortowej sytuacji, że mogą sobie zapewnić utrzymanie tylko dzięki własnym zasługom. Słowem: wszystko w ich rękach.
– Jesteśmy w grze. Nie umarliśmy, choć do 93. minuty sygnał nad łóżkiem pacjenta był ciągły i wskazywał na zgon. Ale pacjent się wylizał – tak, jak zawsze w barwny sposób, o sytuacji swojego zespołu mówił na pomeczowej konferencji Robert Podoliński.
Podbeskidzie, które grało o życie z Koroną Kielce, przez całą drugą połowę starało się odrobić straconego w końcówce pierwszej połowy gola. Udało się w doliczonym czasie, w sposób niezwykle szczęśliwy. W desperackiej akcji piłkę do bramki wbił – po rykoszecie! – Paweł Baranowski. Może się okazać, że to trafienie da Góralom utrzymanie. Na razie daje nadzieję. To i tak wiele. Gdyby gospodarze przegrali, mogliby się szykować do sezonu I ligi.
Duma na bok
Podbeskidzie jest ostatnie, ale w równie skomplikowanej sytuacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta