Polska szansą Berlina
Nasi partnerzy muszą zrozumieć, że Polska nie jest nieistotna systemowo ani dla Unii Europejskiej, ani dla NATO, ani tym bardziej dla Niemiec. Polska prawica zaś musi zrozumieć, że realizacja międzynarodowych interesów Warszawy jest ściśle związana z polsko-niemieckim partnerstwem – pisze politolog.
Ostatnie miesiące przynosiły kolejne artykuły o końcu niemieckiej Europy, powolnym upadku Niemiec i kresie rządów Angeli Merkel. Były one z satysfakcją odnotowywane przez sporą część polskich środowisk prawicowych i niektórych polityków. Wreszcie, Niemcy kaputt! Czy aby słusznie? Czy rzeczywiście w naszym interesie jest upadek rządów kanclerz Merkel? Czy partnerstwo z Niemcami nie jest konieczne do realizacji naszych celów w Unii Europejskiej?
Słabość Angeli Merkel
Ze względu na kryzys uchodźczy ostatni rok był dla kanclerz Angeli Merkel najtrudniejszy w jej 11-letnich rządach. Jeśli z kolejnych faz kryzysu finansowego i strefy euro wychodziła ona wzmocniona, to kryzys uchodźczy, ze względu na ewidentne minięcie się z możliwościami i odczuciami niemieckiej opinii publicznej, podważył jej pozycję zarówno wśród wyborców, jak i we własnej partii. Angela Merkel jeszcze nigdy nie była tak słaba i jeszcze nigdy jej możliwości współkreowania polityki europejskiej nie były tak ograniczone.
Właściwie są tylko dwa sposoby wytłumaczenia, dlaczego pani Merkel postąpiła tak, a nie inaczej. Albo zareagowała emocjonalnie, autentycznie przejęta dramatem uchodźców – z tym że byłoby to zaskakujące, ponieważ przez ostatnie kilkanaście lat Merkel zawsze zarzucano prowadzenie przemyślanej, chłodnej i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta